Data założenia 02.11.99


Ucieczka przed Bogiem

Jonasza, syna Amittaja, doszło słowo Pana tej treści: Wstań, idź do Niniwy, tego wielkiego miasta, i mów głośno przeciwko niej, gdyż jej nieprawość doszła do mnie. Lecz Jonasz wstał, aby uciec sprzed oblicza Pana do Tarszyszu. Jon.1,1-3

Księga Jonasza jest jedną z ciekawszych ksiąg Starego Testamentu. W przeciwieństwie do innych ksiąg prorockich nie zajmuje się przesłaniem prorockim ale opisuje epizod z życia Jonasza, ukazując poprzez różne wydarzenia relacje zachodzące pomiędzy nim a Bogiem. Treść misji proroka jest jedynie pretekstem poprzez, który możemy zobaczyć zmagania Jonasza z Bogiem. Analizując wydarzenia związane z życiem Jonasza możemy dostrzec wiele elementów bliskich nam. Jonasz popełnił w swoim życiu kilka błędów wiary i my doświadczamy podobnych problemów w naszej relacji z Bogiem.
Błędy wiary proroka można sprowadzić do jednego zasadniczego punktu. Prorok niewłaściwie rozumiał relacje jakie powinny zachodzić pomiędzy człowiekiem wierzącym a Bogiem. Poprzez popełnione błędy Jonasz zakwestionował takie atrybuty Boga jak: wszechobecność, wszechwiedza, wszechmoc, sprawiedliwość i miłosierdzie. Jak łatwo zauważyć każdy z błędów Jonasza uderzał w istotę osobowości Boga. Jonasz podjął próbę sprowadzenia Boga do wymiarów człowieka. Bóg, w którego wierzył Jonasz był karykaturą boskości.
Ciekawe, że te same błędy wiary, które stały się przyczyną upadku proroka, są obecne w życiu wiary wielu z nas. My jako chrześcijanie też staramy się sprowadzić Boga do narzędzia służącego realizacji naszych celów i zamiarów. Traktujemy Boga jako skrzynkę skarg i wniosków, które muszą być zrealizowane według naszego pragnienia. Jonasz otrzymał bolesną lekcję wiary i my dość często doświadczamy takiej lekcji na sobie.
Powstaje w tym miejscu pytanie: Jakie błędy wiary popełnił Jonasza? Odpowiedz na to pytanie znajduje się w całej księdze Jonasza. Błędy te to między innymi:

Wszechobecność Boga

Wszechobecność jest podstawym atrybutem Boga. Słowo to składa się z dwóch części. Pierwsza część mówi nam o zakresie, druga o przedmiocie tego zakresu. Atrybut ten ukazuje nam Boga jako osobę, która potrafi kontrolować całą przestrzeń, która wkoło nas jest. Nie ma bowiem takiego miejsca ani punktu we wszechświecie, który mógłby pozostać poza tą kontrolą. Biblijnym przykładem na powyższe słowa jest Ps.139, w którym zostały napisane takie między innymi słowa:

Dokąd ujdę przed duchem twoim? I dokąd przed obliczem twoim ucieknę? Jeśli wstąpię do nieba, ty tam jesteś, a jeśli przygotuję sobie posłanie w krainie umarłych, i tam jesteś … Ps.139,7-8

Następnie autor psalmu w sposób barwny opisuje wszelkie nieprawdopodobne miejsca obecności Boga. Obejmuje On swoim zasięgiem krańce nieba i wszechświata, krainę umarłych ale też można dostrzec obecność Boga w nas w każdym zakamarku naszego organizmu. Bóg tam wszędzie jest obecny i we wszystkich tych miejscach ma pełną możliwość działania.
W opozycji do stanowiska Biblii było przekonanie starożytnych, że bogowie są ograniczeni w swoich możliwościach działania jedynie do wybranych elementów świata. Z tego też powodu bogowie opiekowali się np. wydzielonym miejscem na ziemi lub wydzielonymi dziedzinami życia. Wielu Izraelitów uważało, że zasięg działalności Boga Izraela był ograniczony do narodu i terytorium przez nich zamieszkałego i można było wsiadając na statek do Tarszisz uniknąć konfrontacji z wolą Boga. Wydarzenia na statku napełniły bojaźnią wszystkich świadków wydarzeń do tego stopnia, że poganie postanowili oddać chwałę Bogu Izraela, gdyż uzmysłowili sobie ponad terytorialny zakres Jego władzy.

Problem Jonasza

Wydaje się, że prorok Jonasz uległ złudzeniu ograniczoności Boga. Był przekonany, że poza terytorium Palestyny a może Bliskiego Wschodu to działanie jest ograniczone. Jego wyprawa do Tarszisz i jego zachowanie na statku, gdy spał podczas burzy, świadczą o jego głębokiej pewności co do tego.
Możemy pokusić się o przedstawienie sylwetki wiary proroka. Był on niewątpliwie człowiekiem szczególnej wiary. Jego związek z Bogiem był bardzo bliski. Można powiedzieć, że był to związek partnerski. Prorok dyskutuje z Bogiem a nawet sprzecza się z nim. Prorok ma odwagę mieć inne zdanie niż Bóg. W życiu proroka występuje przedziwna mieszanka buntu, dyskusji, modlitwy i posłuszeństwa. Każdy z tych elementów wskazuje na głęboką wiarę proroka. Prorok dobrze zna Boga i jego sposoby działania, jego bunt wypływa właśnie z tej znajomości. Jonasz nie akceptuje takiego Boga jakiego zna i wszystkie jego poczynania mają służyć zmuszeniu Boga do zmiany postępowania.
Prawdopodobnie wiara stała się przyczyną powołania Jonasza do służby. Powołanie to zaskoczyło proroka i dotyczyło misji, z której regułami prorok się nie zgadzał. W tym miejscu Jonasz popełnił pierwszy błąd wiary. Postanowił uciec sprzed oblicza Boga.
Jonasz nie akceptuje bożego wyboru, a w zasadzie jest przeciwko wykonaniu zadania jakie zostało mu wyznaczone. Postanawia udać się miejsca, w którym Boża jurysdykcja się kończy. Grzech Jonasza wymierzony jest we wszechobecność Boga. Prorok jest przekonany o skuteczności swojego pomysłu. Całe jego zachowanie świadczy o tym. Udaje się w przeciwną stronę niż Niniwa, wsiada na statek i idzie spokojnie spać, pewny tego, że za parę dni będzie daleko od Niniwy i daleko od mocy Boga. Nawet wtedy gdy na pokładzie statku rozgrywa się dramat on spokojnie sobie śpi, nie zdając sobie sprawy z powagi sytuacji. Stres związany z ucieczką przed Bogiem był tak wielki, że gdy znalazł się w bezpiecznym miejscu z dala od Boga zasnął mocnym snem. Przebudzenie jest straszne. Jonasz w jednym momencie zdaje sobie sprawę, że przed Bogiem nie można uciec. Czuje się przegrany i pokonany. Na swój wniosek zostaje wyrzucony za burtę.
Jonaszową odpowiedzią na powołanie była próba ucieczki przed Bogiem. Jonasz naiwnie wierzył, że można uciec przed Bogiem do miejsca gdzie On nie ma władzy, włożył w swój plan wiele determinacji i był przekonany, że musi odnieść sukces.

Lekcja płynąca dla nas.

Błąd Jonasza był typowym błędem popełnianym przez wierzących. Akceptujemy Boga jako takiego ale nie zgadzamy się podporządkować jego jurysdykcji każdej przestrzeni naszego życia. Wielu próbuje wyłączyć z pod panowania Bożego jakieś dziedziny życia lub jakieś miejsca. Wielu próbuje w imię swoich interesów zignorować powołanie Boże, próbując uniknąć konsekwencji z tego płynących.
Klasycznym przykładem takiego działania jest sprowadzenia religii jedynie do niedzielnego nabożeństwa, natomiast w ciągu pozostałych dni tygodnia żyjemy po świecku. Postawa ta wyraża przekonanie, że Bóg ma prawo jedynie do ograniczonego czasu a reszta to czas dla mnie i moich spraw. Dni od poniedziałku do piątku stają się takim naszym Tarszisz. Dlatego między innymi nasze tygodniowe nabożeństwa nie gromadzą wielu członków kościoła, dlatego tak trudno jest zaangażować się w różnego rodzaju przedsięwzięcia zborowe. Takim naszym Tarszysz może być moja praca lub moja rodzina. Wielu wierzących ludzi wyłącza spod panowania Boga swoje finanse nie dając nic na kościół. Inni nie chcą podjąć się żadnej służby w zborze. Przykładów tego typu zachowań można podać wiele. Wielu chrześcijan nie widzi nic niestosownego w rozwodach, nienawiści, konkubinacie, oszustwach, lenistwie itp. Kiedyś słyszałem dobrą ilustrację do tego. Otóż w akademiku w jednym pokoju przez długi okres czasu mieszkało dwóch studentów. Pewnego razu na zjeździe chrześcijan doszło do ich spotkania i okazało się, że obaj byli zaangażowani w życie kościoła ale w różnych wspólnotach i o tym nie wiedzieli. Podział życia na dwie części część należną Bogu i część świecką należącą jedynie do mnie, nie jest wcale wynalazkiem kościołów historycznych. W naszych zborach też można znaleźć takich ludzi. Jest to postawa typu wiara tak ale Bóg nie ma prawa żądać ode mnie podporządkowania wszystkiego Jemu.
Trzecią kategorią takiej ucieczki do Tarszisz jest Powołanie do wiary. Zdarza się, że ktoś pozna Boga jego serce skłania się do ewangelii i ma głębokie pragnienie wiary i chrztu. Jednak strach przed rodziną, naciski otoczenia sprawiają, że człowiek ten postanawia uciec przed Bożym powołaniem szukać dla swojego "nie Bogu" jakiegoś uzasadnienia. Szczególnie mocno tego doświadczamy w naszym kraju. Znam wiele takich przypadków, gdy po nawróceniu do akcji wkraczała rodzina i jej naciski eliminowały takie osoby ze zboru. Jest to szczególnie przykre doświadczenie gdy potem widzi się jak takie osoby odchodzą dalej i dalej od Bożych zasad. Ostatnio też coraz częściej daje się zauważyć inną postawę częściowego przyjścia do Boga. Postawa typu chrzest tak, członkostwo nie - jest coraz bardziej popularna.

Konsekwencje ucieczki

Jonasz poprzez swoją ucieczkę sprowadził na siebie poważne konsekwencje Bóg powstrzymał jego drogę do duchowej zagłady. Czy możemy uciec przed Bogiem? Czy my możemy udać się miejsca, gdzie Bóg nie ma władzy? Możemy próbować ale … Cena jaką zapłacił Jonasz była ogromna. Strach cierpienie, strata czasu - to elementy tej ceny. Jonasz poniósł też straty finansowe opłacił podróż statkiem, który nie zawiózł go do celu. Wszystkie te doświadczenia nie dały i dać nie mogły satysfakcji. Każdy kto pragnie udać się do swojego Tarszisz też musi ponieść straty. Bóg ma bowiem wiele sposobów aby nas zawrócić ze złej drogi. Możemy unikną cierpienia i strat powierzając całe swoje życie Bogu. On jest naprawdę wszechobecny i nie jesteśmy w stanie znaleźć takiej płaszczyzny życia, w której Bóg nie ma nic do powiedzenia.

Ryszard Tyśnicki

Wszystkie artykuły zamieszczone na tej podstronie były publikowane w miesięczniku "Słowo Prawdy".


Strona znajduje się na serwerze www.republika.pl

  • www.republika.pl