Obietnica zmartwychwstania


Często zadajemy sobie pytanie: Jaki jest kres ludzkiego życia? Gdy stoimy nad grobem kogoś bliskiego, pogrążeni w smutki i płaczu rodzi się w nas myśl a co się dzieje z nim teraz? Czy grób jest końcem, czy dopiero początkiem życia? Funkcjonują w świecie różne teorie na ten temat od ateistycznej - życie kończy się raz i na zawsze a potem jest nicość, poprzez różne teorie o drugiej szansie - w hinduskiej wierze w reinkarnację aż po chrześcijańską naukę o zmartwychwstaniu. Pomimo tego, że jesteśmy chrześcijanami niewiele wiemy na ten temat. Spróbujmy dzisiaj zastanowić się nad obietnicą zmartwychwstania. Obietnica ta zapisana jest w wielu miejscach Pisma Świętego, jest nadzieją jaśniejącą na końcu naszej ludzkiej egzystencji, jest radością, że nie wszystko kończy się na cmentarzu.
Przeczytajmy fragment zapisany w I Liście do Tesaloniczan:

A nie chcemy, bracia, abyście byli w nie pewności co o tych, którzy zasnęli, abyście się nie smucili, jak drudzy, którzy nie maja nadziei. Albowiem jak wierzymy, że Jezus umarł i zmartwychwstał, tak też wierzymy, że Bóg przez Jezusa przywiedzie z nim tych, którzy zasnęli. A to wam mówimy na podstawie Słowa Pana, że my, którzy pozostaniemy przy życiu aż do przyjścia Pana, nie wyprzedzimy tych, którzy zasnęli. Gdyż sam Pan na dany rozkaz, na głos archanioła i trąby Bożej zstąpi z nieba; wtedy najpierw powstaną ci, którzy umarli w Chrystusie, potem my, którzy pozostaniemy przy życiu, razem z nimi porwani będziemy w obłokach w powietrze, na spotkanie Pana i tak zawsze będziemy z Panem. ITtes.4,13-17

Smutek w obliczu śmierci naszych najbliższych nie jest wynalazkiem naszego wieku. Pierwsi chrześcijanie mieszkańcy starożytnej Grecji byli pełni niepokoju odnośnie swoich zmarłych. Pod wpływem religii pogańskich ich smutek i rozpacz się wzmacniała. Apostoł Paweł interweniuje i pokazuje w tym krótkim tekście Boże rozwiązanie tej sprawy.
Niepewność nie jest tym, co powinno nas charakteryzować. W Bożych planach jest zapisane zmartwychwstanie człowieka. Możemy więc być pełni nadziei, że obietnica zmartwychwstania się zrealizuje. Co więcej nie jest to niepotwierdzona obietnica, Paweł i Pismo Święte podaje dowody na zmartwychwstanie. To nie jest tak, że Bóg coś obiecał i nie można tego sprawdzić. Gwarantem zmartwychwstania jest bowiem Jezus. Nie jest to nieistotny argument. Nie możemy zapominać, że zmartwychwstanie Jezusa jest dobrze potwierdzone i udokumentowane. Sam Paweł spotkał zmartwychwstałego Jezusa na drodze do Damaszku, mógł z nim rozmawiać i otrzymał od niego zadanie do wykonania. Nie była to jakaś wizja, gdyż osoby towarzyszące Pawłowi też byli uczestnikami tego wydarzenia. Po drugie, w czasach gdy był pisany ten list żyli jeszcze świadkowie zmartwychwstania Jezusa. Paweł rozmawiał z apostołami, spotykał się z innymi uczniami, którzy byli świadkami tego wydarzenia. Paweł wiedział, co pisze i to, co napisał było możliwe do zweryfikowania. Jezus zmartwychwstał jako pierwszy ukazując taką możliwość.
Drugim dowodem na prawdziwość tej obietnicy są przykłady zmartwychwstania ludzi zapisane w ewangeliach. Łazarz i młodzieniec z Nain, córka Jaira są przypadkami przywrócenia do życia osób zmarłych. W przypadku Łazarza śmierć była tak pewna, że można było przekonać się o niej poprzez zapach rozkładającego się ciała. Możliwe, że kiedy były pisane te słowa osoby te jeszcze żyły. Były one żywymi dowodami, na istnienie możliwości wrócenia do życia po śmierci. To, co Paweł napisał było więc łatwe do zweryfikowania przez każdego czytelnika. My jesteśmy w trochę trudniejszej sytuacji, nie mamy bowiem takiej możliwości.
Obietnica Boża koncentruje się więc na wiarygodnym świadectwie tych, którzy byli świadkami zmartwychwstania. Zawarta jest ona w słowach: Bóg przez Jezusa przywiedzie z nim tych, którzy zasnęli". Mamy więc obietnicę, że wraz z powrotem Jezusa na ziemię, powrócą do życia, ci którzy zasnęli, czyli umarli. Jedyne co nam pozostaje to czekać. Jezus na pewno powróci, istnieje wiele znaków na niebie i ziemi, że może to nastąpić już niedługo. Nie wiemy w jaki sposób dojdzie do zmartwychwstania, nie wiemy jak będziemy wyglądali po dniu zmartwychwstania, nie wiemy jak technicznie zostanie ta wielka operacja przeprowadzona, ale faktem jest, że to wielkie wydarzenie będzie miało miejsce, wystarczy tylko czekać. Nasi zmarli krewni i przyjaciele kiedyś razem z nami zmartwychwstaną, możemy żyć pełni nadziei, nie wszystko kończy się na cmentarzu.
Dalej Paweł pisze w cytowanym fragmencie: "A to wam mówimy na podstawie Słowa Pana, że my, którzy pozostaniemy przy życiu aż do przyjścia Pana, nie wyprzedzimy tych, którzy zasnęli". Nie wszyscy umrzemy, ostatnie pokolenie będzie miało szansę nie zaznać śmierci. Pewnie w tym miejscu w wielu z nas zrodziła się myśl a może mnie to dotyczy? Mogą to być złudne nadzieje, przypuszczalnie każdy z nas będzie musiał umrzeć.
Powrót Jezusa na ziemię będzie znaczącym wydarzeniem. Paweł pisze: "Gdyż sam Pan na dany rozkaz, na głos archanioła i trąby Bożej zstąpi z nieba; wtedy najpierw powstaną ci, którzy umarli w Chrystusie". Warto zwrócić uwagę na kolejność wydarzeń. Ten fragment mówi o tych, którzy zmartwychwstaną najpierw. Będą to ludzie, którzy umarli w Chrystusie a więc ludzie wierzący. Z reguły nie zdajemy sobie sprawy, że zmartwychwstanie będzie rozciągnięte w czasie, wiele fragmentów Pisma Świętego wskazuje na taką możliwość. Można tylko jedno do tego dodać warto być wierzącym, bo wtedy zmartwychwstanie nasze nastąpi wcześniej.
A co będzie ze świadkami żyjącymi w czasie powrotu Jezusa na ziemię, Biblia mówi: "potem my, którzy pozostaniemy przy życiu, razem z nimi porwani będziemy w obłokach w powietrze, na spotkanie Pana i tak zawsze będziemy z Panem" . Koniec tego fragmentu zawiera niesamowitą obietnicę. Ci wierzący ludzie, którzy dożyją pierwszego zmartwychwstania wraz ze zmartwychwstanymi przeżyją porwanie do nieba. Znajdą się razem z Chrystusem na wieki. Czy to nie wspaniała obietnica? Czy nie powinna napełniać nas radością? Czy nie powinna nas zmobilizować do prawdziwej i autentycznej wiary? Możesz doświadczyć tego pierwszego zmartwychwstania i być z Jezusem na wieki, wszystko jest w twoich rękach już dziś, a może tylko dziś? Zastanów się drogi słuchaczu nad twoim stosunkiem do Boga i zmień go jeśli jesteś letnim chrześcijaninem.
Biblia nie tylko obiecuje nam zmartwychwstanie, ale też informuje nas o życiu wiecznym po śmierci. Pisze o tym w ewangelii Łukasza w 20 rozdziale, posłuchajmy:

A że umarli wzbudzeni będą, to i Mojżesz zaznaczył przy krzaku gorejącym, gdy nazywa Pan Bogiem Abrahama, i Bogiem Izaaka, i Bogiem Jakuba. Nie jest On przeto Bogiem umarłych, ale żywych. Dla niego bowiem wszyscy żyją. Łuk.20,37-38

Rozdział 20 ewangelii Łukasza jest rozdziałem zawierającym spór Jezusa z niewierzącymi w zmartwychwstanie. Tacy ludzie byli we wszystkich epokach nie tylko w naszej. Przeciwnicy Jezusa wymyślili sobie nieprawdopodobne zdarzenie i uznali w swojej mądrości, że zmartwychwstanie jest niemożliwe, gdyż uniemożliwia im ta przez nich wymyślona opowieść. Jezus jak zwykle odpowiedział na ich problem krótko i zwięźle i jednoznacznie. Bóg jest Bogiem żywych a nie umarłych. Ten oczywisty fakt nie łączy nam się ze zmartwychwstaniem ale z życiem doczesnym na tej ziemi. Jezus zauważa ciekawą regułę, która zresztą była powszechnie znana ale nikt nie kojarzył jej z życiem wiecznym. Bardzo często w Piśmie Świętym, Bóg przedstawiając się światu mówi o sobie, że jest Bogiem Abrahama i Izaaka i Jakuba. Jeśli Bóg jest ich Bogiem to oni muszą żyć, gdyż Bóg jest zawsze Bogiem żyjących. Jest to najbardziej zaskakujący wniosek wypływający z Pisma. Nigdy bym nie wymyślił takiego argumentu. Abraham, Jakub i Izaak są żyjącymi dla Boga a martwymi dla świata. Nasza śmierć jest odejściem z grona żyjących na ziemi, ale nie z grona żyjący dla Boga.
Co więcej zakończenie tego fragmentu przekonuje nas o trwaniu naszego życia nawet po śmierci. "Dla niego bowiem wszyscy żyją" jest Biblijnym dowodem na życie po śmierci. To nie jest tak jak chcą niektórzy, twierdząc, że śmierć kończy życie a potem człowiek zostanie stworzony od nowa, ale wyraźnie Bóg mówi, o naszym trwaniu w tym okresie pomiędzy śmiercią a zmartwychwstaniem. Warto o tym pamiętać, oczywiście nie będzie to takie samo trwanie jak dzisiaj, istnieją miejsca w Biblii ukazujące informacje na ten temat, nie będziemy mogli działać w ten sposób w jaki dziś działamy, będziemy trwali w oczekiwaniu na zmartwychwstanie, które jest konieczne abyśmy po śmierci mogli wrócić do pełniego istnienia. Biblia mówi, że w tym okresie czasu będziemy mogli rozmawiać, radować się, że okres ten będzie podobny do snu, że będzemy żyli w oczekiwaniu, będziemy mieli świadomości trwania itd. Może być to dla nas pociechą, nie czeka nas nieistnienie ale trwanie i oczekiwanie. Czy to nie wspaniała obietnica Boża?
Istnieje jeszcze jeden fakt związany ze zmartwychwstaniem, który powszechnie prawie w ogóle nie jest znany. Nie wiem dlaczego, na ten temat w kościele się nie naucza. W kilku miejscach Pismo Święte sugeruje, że będą istniały dwa zmartwychwstania ludzi przedzielone długim okresem czasu, przeczytajmy jedno miejsce, które o tym mówi, jest ono zapisane w księdze Objawienia zwanej też Apokalipsą w rozdziale 20:

I widziałem trony, i usiedli na nich ci, którym dano prawo sądu; widziałem też dusze tych, którzy zostali ścięci za to, że składali świadectwo o Jezusie i głosili Słowo Boże, oraz tych, którzy nie oddali pokłon zwierzęciu ani posągowi jego i nie przyjęli znamienia na czoło i na rękę swoją. Ci ożyli i panowali z Chrystusem przez tysiąc lat. Inni umarli nie ożyli, aż się dopełniło tysiąc lat. To jest pierwsze zmartwychwstanie. Obj.20,4-6;

alej napisane jest:

Widziałem umarłych wielkich i małych, stojących przed tronem; i księgi zostały otwarte; również inna księga żywota została otwarta; i osadzeni zostali umarli na podstawie tego, co zgodnie z uch uczynkami było napisane w księgach Obj.20,11-15

Widzimy cudowny obraz pierwszego i drugiego zmartwychwstania. Jako pierwsi zmartwychwstaną ci, którzy są wierni Bogu. Ci, którzy byli dobrym świadectwem na tej ziemi. W tej kategorii mieszczą się dwie grupy chrześcijan. Po pierwsze są to męczennicy, czyli chrześcijanie, zabici i zamordowani ze względu na wiarę. Misjonarze, prześladowani przez niewierzących i ateistów, zamordowani przez różne reżimy walczące z Bogiem i wiarą. Warto przy tym zwrócić uwagę, że chodzi tutaj o męczenników za wiarę a nie męczenników, którzy wykorzystywali wiarę do walki politycznej.
Drugą kategorią wierzących są ci, którzy: "nie oddali pokłon zwierzęciu ani posągowi jego i nie przyjęli znamienia na czoło i na rękę swoją". To stwierdzenie jest dość mało czytelne i wymaga komentarza. Zwierzę jest w Apokalipsie utożsamiane z szatanem, siłami ciemności, przeciwnikiem Boga i autentycznej wiary, posąg to odstępcza religia szatana. Religia, która próbuje naśladować prawdziwą wiarę ale jej źródłem i inspiracją nie jest Bóg i jego wola, ale szatan. Niestety istnieje odstępczy kościół, kościół, który nie stosuje się do zasad zapisanych w Piśmie Świętym. Obrazem tego kościoła jest apokaliptyczny posąg - obrazujący oddawanie pokłon przez ludzi temu co nie jest Bogiem. Wizja oddawania pokłon posągowi jest wizją mającą korzenie w Starym Testamencie, gdzie Bóg zabronił czynienia obrazów swej osoby, a Izraelici nigdy nie chcieli uznać tego zakazu za słuszny. Tą niechlubną tradycję przejęli chrześcijanie, łamiąc przykazanie dekalogu zabraniające czynienia obrazów kultowych Boga i oddawana czci komukolwiek oprócz Boga. Kościół szatana to właśnie kościół, który pozoruje wiarę w Boga, wprowadzając namiastki wiary i zwodząc ludzi oraz uspokajając ich sumienia.
Pierwszego zmartwychwstania odstąpią więc męczennicy oraz ludzie wierni Bogu i jego sprawie. Szukający woli Bożej w Biblii i stosującej jej zasady w życiu codziennym. Pozostali ludzie nie zmartwychwstaną w tym czasie, ale jakiś okres czasu później. To ci zmartwychwstani później dostąpią udziału w sądzie ostatecznym, to ich życie zostanie poddane testowi sądowemu, w najgroźniejszym i najbardziej sprawiedliwym z sądów. Na sądzie tym będzie obowiązywała zasada zapisana w jednym z listów Pawła: "zapłatą za grzech jest śmierć". Będzie to straszny okres w życiu wielu ludzi. Każdy z nas powinien bać się tego sądu.
Możemy już dzisiaj uczynić coś aby to drugie zmartwychwstanie nie dotyczyło nas osobiście. Możemy już dzisiaj zabezpieczyć swoją przyszłość w Bogu. Jest na to bardzo prosty sposób, posłuchajmy przesłania zawartego w ewangelii Jana w jedenastym rozdziale:

Jam jest zmartwychwstanie i żywot; kto we mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. A kto żyje i wierzy we mnie, mi umrze na wieki. Czy wierzysz w to? Jan.11,25-26

Możliwe, że dzisiaj po raz pierwszy uświadomiłeś sobie drogi czytelniku, prawdę o zmartwychwstaniu i życiu wiecznym. Nie znam twojego życia ani twoich problemów, ale masz przed sobą dwie możliwości. Żyć po swojemu i oczekiwać na sąd Boży i na życie wieczne w odrzuceniu od Boga lub przeciwnie możesz już dzisiaj zapewnić sobie wspaniałą przyszłość powierzając swoje życie Bogu i stosując Boże zasady w swoim życiu.
Przyjdź do Boga, w modlitwie powierz mu swoje życie. Otwórz swoją Biblię i codziennie szukaj jego woli, znajdź wierzących ludzi, pokładających jak ty swoją nadzieję w Bogu i Piśmie Świętym - a masz przed sobą wspaniałą wieczność razem ze zmartwychwstałym Chrystusem. Pamiętaj zmartwychwstanie będzie faktem - gdzie więc spędzisz swoją wieczność?

Audycje zostały napisane dla Impuls Trans World Radio







Jeśli masz jakieś pytania i chciałbyś nawiazać korespondencję na tematy związane z wiarą napisz do mnie a na pewno otrzymasz odpowiedź:

tysnicki@poczta.onet.pl

Strona znajduje się na serwerze www.republika.pl

  • www.republika.pl